To miał być zwykły, spokojny poranek…
-Peter uspokój się proszę cię przecież wiesz że Cię
kocham!
-Tini nie rozumiesz że nie będę patrzył jak się z nim
liżesz na tym planie i to kilka razy! Wiesz że czasem wychodzą złe ujęcia i
musicie to powtarzać! Ostatnio dopiero za piętnastym razem się udało!
-Ale to nie ja całuję się z Jorge tylko Violetta z
Leonem! Dlaczego ty nie potrafisz tego pojąć?!
-Bo wy podchodzicie do tego bardzo obojętnie tak jakby
nic się nie stało. Zachowujecie się jak byście byli parą i to było całkiem
naturalne że całujecie się na planie!!!-już od 10 minut ciągniemy tą kłótnię.
-Wiesz co kochany?! Ja podjęłam się tej roli jak jeszcze
nie byłam z tobą! Co to moja wina że mam grać takie sceny? Nie no sorry ale ta
kłótnia nie ma sensu. Jak Ci się to nie podoba to może ze mną zerwij co?!
Przecież Tobie tak bardzo przeszkadza Moja praca!!! Mam cię już powoli dość. Ja
wychodzę! Idę na plan, zadzwoń do mnie jak ochłoniesz i się zastanowisz nad tym
co zrobiłeś, a jak nie to po prostu ze mną zerwij i będziesz miał
spokój!!!-trzasnęłam drzwiami i wyszłam.
On za każdym razem gdy kręcimy sceny z całowaniem robi mi
takie cyrki! Jakoś Mechi nie ma problemów z Xabim jak całuje się z Rug’em na
planie! A on zawsze robi mi scenę zazdrości powoli nie mam do tego siły. Czuję
się jak by on uważał że go nie kocham! -krzyczałam w myślach a po moich
policzkach ciurkiem zaczęły spływać łzy. Spuściłam głowę i zaczęłam iść przed
siebie. Chciałam się tylko uspokoić i dojść na plan. Weszłam do hali w której
odbywają się nagrania i pobiegłam do garderoby. Gdy weszłam, podniosłam głowę i
wydusiłam z siebie ciche „Cześć” dziewczyny od razu do mnie podbiegły i Mechi
mnie przytuliła. Były zaniepokojone widząc mnie w takim stanie. To właśnie w
nich kocham. Że nie pytają co się stało tylko od razu mnie pocieszają.
Rozpłakałam się w ramiona Mechi niszcząc swój makijaż, który spływał po moich
policzkach wraz z łzami. Gdy trochę się uspokoiłam dziewczyny zaczęły działać.
-Kochanie co się stało?- zapytała zmartwiona Mechi.
-Peter się stał.-burknęłam.
-Co on ci znowu zrobił? Słowo daje że mu z dupy nogi
powyrywam!- zaczęła Lodo.
-Znowu zrobił mi scenę zazdrości o to że dzisiaj kręcimy
pocałunek Leonetty. Mam tego dość. On robi mi to za każdym razem! Czuję się jak
by on nie wierzył mi że go kocham! Ale nie róbcie mu nic to i tak nie pomorze.
Do niego nic nie dociera…
-Tini nie przejmuj się będzie dobrze.-pocieszała mnie
Cande.
-Musisz się uspokoić i nie przejmować jego zazdrością
jeśli jest bezpodstawna.-dodała Alba.
-Dziękuje wam dziewczyny.-przytuliłam je wszystkie na
raz.
Potem weszła stylistka i przygotowała nas do kręcenia. W
scenie z pocałunkiem która miała być kręcona jako pierwsza miałam mieć na sobie
śliczną, fioletową sukienkę z ogonem i
brązowe koturny. (od autorki: W moim opowiadaniu serial jest taki bardziej dla
dorosłych bo są namiętne pocałunki i trochę TEGO a aktorzy mają tak po 18-22
lat ;) ) Według dziewczyn wyglądałam nie ziemsko. Weszła na plan a po chwili
doszedł do mnie Jorge. Zaniemówił gdy mnie zobaczył a ja się zarumieniłam.
Zresztą on wyglądał cudownie. Miał na sobie czerwono-czarną koszulę, jeansy i
czerwone trampki. No po prostu ciacho na Maksa! Co?! Nie chwila! Tini ogarnij
się ty masz chłopaka! Ale on tak pięknie wygląda. Te jego włosy postawione na
żel… Nie STOP! Koniec! Masz przystojnego PRZYJACIELA i równie boskiego CHŁOPAKA
W DOMU!!! Nie możesz się w nim zakochać! Zresztą nigdy by do tego nie doszło.
Ja nie chcę niszczyć naszej relacji przyjacielskiej! Ok. Tini skup się
zaczynamy kręcić.
-Uwaga. 3, 2, 1 i Akcja!!!-usłyszałam głos reżysera i
zaczęłam grać.
-Leon… Przepraszam…
-Co mi z tego twojego „przepraszam” skoro mnie
okłamałaś!?
-Okłamałam Cię bo Cię Kocham! Nie rozumiesz tego?!
Chciałam być po prostu bliżej ciebie. Bardzo bolało mnie nasze rozstanie i to
jak Gery się do ciebie klei! Tęskniłam za tobą, potrzebowałam cię! Ale ciebie
nie było! Nie miałam się do kogo przytulić i poczuć to ciepło na sercu. Ja nie
miałam wtedy serca bo ty nim jesteś! Wtedy On pocałował mnie bardzo namiętnie tak
jak było w scenariuszu . Poczułam jak miliard motyli rozrywa mój brzuch. To
było tylko na planie a jednak ten pocałunek miał w sobie magię. Dużo magii.
Czułam się nie ziemsko, jak nigdy przy Peterze… Eh za bardzo wczułam się w
bohaterkę. Przeszliśmy do następnych kroków w scenariuszu. On oparł mnie o
drzewo nadal namiętnie całując. Wplotłam rękę w jego włosy a on moją jedną nogę
oplótł wokół siebie. To było tylko odgrywanie scenariusza a jednak czułam się
tak naturalnie jak byśmy byli tylko MY a patrzyło na nas co najmniej 30 par
oczu. Po chwili oderwaliśmy się od siebie stykając się czołami i patrząc sobie
w oczy.
-Iiiiii… Cięcie!!!-usłyszeliśmy głos reżysera,
odsunęliśmy się od siebie.-Świetnie! Było wspaniale! Nie musimy nic powtarzać!
Jesteście świetni!
Zeszliśmy z planu a ja zobaczyłam Petera który patrzył na
mnie zły. Od razu posmutniałam. Jorge to zauważył.
-Tobie Peter zrobił awanturę?- zapytał niepewnie.
-Nie gadaj że tobie Stephi?- odpowiedziałam pytaniem na
pytanie.
-Taaa było ciężko.
-Mi to mówisz? Wybiegłam z domu z płaczem. Tym razem
przegiął…- odpowiedziałam załamana.
-Ja też, skierowałem się od razu na plan bo nie mogłem
jej już słuchać. Bolało mnie to…
-No to mamy identycznie. –powiedziałam i wymusiłam
uśmiech.
Weszłam do mojej prywatnej garderoby żeby pomyśleć.
Zobaczyłam tam na maxa wkurzonego Petera i wiedziałam już że będzie bardzo źle…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej Hej Hej!!!
Łapać rozdział 1!
Miałam wenę i jest ;D
Taaa trochę zmieniłam sens Violetty xD
Zrobiłam z tego serial dla dorosłych xd
No i tam będzie inny scenariusz ;p
U mnie Tini ma 20 a Jorge 22 lata ;D
Zresztą wszystko będzie napisane w zakładce "Bohaterowie" ;)
Niedługo ją zaktualizuję ;)
PRZYPOMINAM O KONKURSIE KTÓRY TRWA DO 8 LUTEGO!!!
2 KOMENTARZE = ROZDZIAŁ 2
BAYOOO :****
Blair <33