sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 4 - "Tak jest Mamo!"


"Najlepszym przyjacielem jest ten kto nie pytając o powód smutku potrafi przywrócić radość z życia"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mechi                                    
Właśnie idę do Tini. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało, bo nie wybaczyłabym sobie tego. Doszłam do drzwi i zapukałam.
Nie czekałam długo aż ktoś je otworzy. Zastałam w nich zapłakaną Martinę.
- O Boże... Kochana, co się stało ? - spytałam przejęta.
- Wejdź do środka. - powiedziała przez łzy.
Weszłam do środka i usiadłam na kanapie, a bok mnie zajęła miejsce Tini.
- A teraz powiedz, co się stało ? - spytałam.
- Gdy obudziłam się rano wykonałam poranne czynności, a następnie postanowiłam pooglądać telewizję. Nagle usłyszałam dzwonek i zgadnij kto stał w drzwiach... - powiedziała łkając.
- Nie wiem... Peter ? - odpowiedziałam.
- Tak i zgadnij czego ode mnie chciał...
- Niech zgadne... Chciał do ciebie wrócił ? - spytałam.
- Tak !!! - powiedziała i wybuchła płaczem, a ja ją przytuliłam.
- A co konkretnie mówił ? - spytałam. 
- Mówił, że podjął zbyt pochopną decyzję pod wpływem emocji i mówił, że bardzo tego żałował. Mówił też, że mnie kocha. - powiedziała łkając.
- A ty co mu odpowiedziałaś ? - spytałam.
- Powiedziałam mu, że trafiłam przez niegodo szpitala i przez najbliższy tydzień nie mogliśmy przez to nagrywać!!! On pewnie myślał, że jak mi powie, że żałujes, przeprasza i bardzo mnie kocha to wynagrodzi  mi te wszystkie krzywdy i powiedziałam mu, że cierpiałam przez niego i nie potrafię mu już wybaczyć. - powiedziała i wtuliła się we mnie. Nienawidze gdy moi przyjaciele są smutni. Wtedy chce mi się płakać.
- Tini... On nie był ciebie wart. Jest zwykłym dupkiem i idiotą przez to co zrobił - zaczęłam - Wiem, ze go kochałaś, ale trzeba iść dalej przez życie i się nie poddawać przez jednego faceta. Musisz mu pokazać, że jesteś silna i nie wie co stracił. Stracił wspaniałą, utalentowaną, piękną dziewczynę, która jest w stanie osiągnąć wszystko. Masz mnie, Jorge, Lodo, Cande, Albe, Rugga i resztę naszzej ekipy. Pamiętaj, my zawsze będziemy dla ciebie oparciem we wszystkich sytuacjach. - skończyłam swój monolog z uśmiechem.
- Masz rację Mechi... Muszę być silna... Pokaże temu idiocie, że mogę być nie tylko szczęśliwa z nim, ale i z innym facetem. - powiedziała, otarła łzy i się uśmiechnęła.
- I taka postawa mi się podoba. - powiedziałam i przytuliłam się do niej.
- Dziękuje. - powiedziała. 
- Nie dziękuj, od tego mnie masz. - powiedziałam z uśmiechem.
- Jadłaś dziś coś oprócz śniadania ? - spytałam.
- Nie. - odpowiedział.
- Dobra... Ja muszę już iść, a ty masz zjeść obiad, ogarnąć się, pościelić łóżko, posprzątać w pokoju, umyć się... - wyliczałam na palcach rzeczy, które ma zrobić.
-Tak jest Mamo! - powiedziała z uśmiechem.
-Ej nie przeginaj!-zaśmiałyśmy się.
Pożegnałyśmy się przytulasem i buziakiem w policzek, a ja wyszłam z jej domu.

Tini
Następny dzień:

Jest 20. Siedzę na kanapie i oglądam swój ulubiony serial. Dzisiaj byłyśmy z dziewczynami na małych zakupach i trochę się wyluzowałam. Bardzo boli mnie to jak Peter mnie skrzywdził ale staram się o tym nie myśleć. Postanowiłam zrobić sobie kolację. Postawiłam na kanapki bo tak szczerze to jestem leniem. Wyciągnęłam potrzebne składniki i zaczęłam przygotowywać posiłek. Razem z jedzeniem, sprzątaniem, zmywaniem itp. zajęło mi to około 1h. Usiadłam z powrotem na kanapę i kontynuowałam oglądanie. Po 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Przestraszona wstałam, obawiałam się najgorszego. Ostrożnie otworzyłam drzwi. Niestety moje obawy się spełniły...

Jorge

Siedziałem sobie w domu i oglądałem zdjęcia na laptopie kiedy usłyszałem dźwięk SMS'a. Spojrzałem na wyświetlacz. Nadawcą SMS'a była Tini.
Od Tinita :*
"POMOCY!!!"
Nie wiedziałem o co jej chodzi ale wiedziałem tyle że ona by mnie nie wkręciła. Zgarnąłem telefon i kluczyki od samochodu, założyłem buty i kurtkę i jak torpeda wyleciałem z domu. Wsiadłem do samochodu i popędziłem do Tini. Gdy dojechałem podbiegłem do drzwi. Zapukałem. Nikt nie otwierał. Usłyszałem płacz i krzyki Tini. Drzwi były otwarte więc wszedłem do środka. Zobaczyłem tam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey...
Piszę ten rozdział z gorączką bo moja kochana sis by mnie zabiła.
Stwierdziła że mam go napisać i koniec :/
Dzięki ci kochana Natalko xD
A co do Natalii to perspektywa Mechi jest pisana przez nią ;*
Sorry że nie było rozdziału przez dwa tyg. ale miałam testy itp.
A teraz jeszcze ta choroba :/
Niedługo rozdział na CUTMWR ;)
Dobra nie rozpisuję się ;)
Paaaaa ;*

Blair <33

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cudowny rozdzialik *.*
      Oczywiście musiałam cię pogonić, bo przez miesiąc byś nie napisala xD
      Tylko ja tak potrafię xD
      Dobra nie rozpisuję się...

      O Mechi nie muszę już nic wspominać, bo sama to pisałam xD
      Ale Tini i Jorge nie pogardze...
      Niby spokojny dzień dla Tini, ale...
      Ktoś przyszedł z wizytą...
      A kto ?
      Sama nie wiem xD
      Powaga xD
      Jorge taki kochany...
      Mój pierwszy mężuś <3
      Kocham go <3
      A teraz pytanie kogo zobaczył...
      Napewno Tini z...
      Nie wiem kim xD

      Ty mój żółwiu kochany, moja małpo... 🙈
      Kiedyś cb udusze...
      Nie ładnie tak nie odpisywać...
      Masz już zagwarantowanego FOCHA NA TYDZIEŃ !!!
      A tyle beze mnie nie wytrzymasz xD
      I dobrze ci tak !!! XD
      Zemsta jest słodka...

      Rozdział jeszcze raz przecudowny ^3^
      W następnym dydyś proszę ;****
      Nice...
      To, że jestem na ciebie zła...
      Nie oznacza, że...
      Dobra, nie ważne...
      Mam nadzieje, że jak najszybciej wyzdrowiejesz Firaneczko ty moja <3333
      Sama jestem chora...
      Jutro nasz się zgłosić u mnie na gg lub na skype, bo inaczej nie odwołam Focha !!!

      So...
      Komek krótki, but brak czasu doskwiera...
      Bayyyooooo ;****
      Kocham Cię <333333333

      Natalie ;***

      Usuń
  2. Świetny rozdział. Ja po prostu kocham to opowiadanie! Mam nadzieję, że next będzie szybko!
    Pozdrawiam ElimelGamesPL <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Genialny rozdział *.*
      Ale jak mogłaś skończyć w takim momencie! Ja się nie doczekam... :/
      Mechi była taka troskliwa... ♥ Taka, jak prawdziwa przyjaciółka być powinna. Matkęteż pzy okazji trochę przypominała ;D
      A o tej scenie niżej to już nie wspomnę... Poprostu noe mogę się doczekać nexta, tego co się wydarzy!! :)
      Czekam cierpliwie na next, twoja niecierpliwa V.V ✌ ✌

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Rozdział cud miód malina ♥
      I tak stale będę ci to powtarzać,że masz talent ;D
      I nie możesz się ze mną spierać,że jest inaczej ;3
      Ubóstwiam twoje rozdziały ^^
      Mechi jest cudowną przyjaciółką *_*
      Taka idealna i troskliwa <3
      A Jorge to wspaniały mężczyzna ^^
      Zawsze pomoże Tini ♥
      Do następnego *_*
      Kocham cię mocno :>
      ~ Madzia ♥!

      Usuń
  5. świetny rozdział :)
    Mechni jaka troskliwa :)
    Musisz kończyć akurat w takim momencie?
    teraz będzie mnie zżerać ciekawość
    Ehh napisałabym coś jeszcze ale nie mam weny na ten komentarz
    Jestem w podobnym stanie co ty
    leżę w łóżku z gorączką tylko ze ja piszę ten komentarz :)
    czekam na nexta i pozdrawiam <3
    wracaj szybko do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy Peter gwałci Tini :(?!
    Muszę jak najszybciej przeczytać next'a bo umre z ciekawości i zmartwienia :(...
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps Genialny rozdział XD
      Życzę powrotu do zdrowia. Też jestem chora :(

      Usuń
  7. C.U.D.O <3 po prostu kocham mam do ciebie wielką prośbę zajrzysz do mnie ? http://fande-na-zawsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale świetne ;*
    Biedna Tini, Mechi taka wspaniała i pomocna <3
    blog po prostu ---> cudeńko :3
    zapraszam też do mnie ;)
    http://life-ludmi-ferro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy