"Najlepszym przyjacielem jest ten kto nie pytając o powód smutku potrafi przywrócić radość z życia"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mechi
Właśnie idę do Tini. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało, bo nie wybaczyłabym sobie tego. Doszłam do drzwi i zapukałam.
Nie czekałam długo aż ktoś je otworzy. Zastałam w nich zapłakaną Martinę.
- O Boże... Kochana, co się stało ? - spytałam przejęta.
- Wejdź do środka. - powiedziała przez łzy.
Weszłam do środka i usiadłam na kanapie, a bok mnie zajęła miejsce Tini.
- A teraz powiedz, co się stało ? - spytałam.
- Gdy obudziłam się rano wykonałam poranne czynności, a następnie postanowiłam pooglądać telewizję. Nagle usłyszałam dzwonek i zgadnij kto stał w drzwiach... - powiedziała łkając.
- Nie wiem... Peter ? - odpowiedziałam.
- Tak i zgadnij czego ode mnie chciał...
- Niech zgadne... Chciał do ciebie wrócił ? - spytałam.
- Tak !!! - powiedziała i wybuchła płaczem, a ja ją przytuliłam.
- A co konkretnie mówił ? - spytałam.
- Mówił, że podjął zbyt pochopną decyzję pod wpływem emocji i mówił, że bardzo tego żałował. Mówił też, że mnie kocha. - powiedziała łkając.
- A ty co mu odpowiedziałaś ? - spytałam.
- Powiedziałam mu, że trafiłam przez niegodo szpitala i przez najbliższy tydzień nie mogliśmy przez to nagrywać!!! On pewnie myślał, że jak mi powie, że żałujes, przeprasza i bardzo mnie kocha to wynagrodzi mi te wszystkie krzywdy i powiedziałam mu, że cierpiałam przez niego i nie potrafię mu już wybaczyć. - powiedziała i wtuliła się we mnie. Nienawidze gdy moi przyjaciele są smutni. Wtedy chce mi się płakać.
- Tini... On nie był ciebie wart. Jest zwykłym dupkiem i idiotą przez to co zrobił - zaczęłam - Wiem, ze go kochałaś, ale trzeba iść dalej przez życie i się nie poddawać przez jednego faceta. Musisz mu pokazać, że jesteś silna i nie wie co stracił. Stracił wspaniałą, utalentowaną, piękną dziewczynę, która jest w stanie osiągnąć wszystko. Masz mnie, Jorge, Lodo, Cande, Albe, Rugga i resztę naszzej ekipy. Pamiętaj, my zawsze będziemy dla ciebie oparciem we wszystkich sytuacjach. - skończyłam swój monolog z uśmiechem.
- Masz rację Mechi... Muszę być silna... Pokaże temu idiocie, że mogę być nie tylko szczęśliwa z nim, ale i z innym facetem. - powiedziała, otarła łzy i się uśmiechnęła.
- I taka postawa mi się podoba. - powiedziałam i przytuliłam się do niej.
- Dziękuje. - powiedziała.
- Nie dziękuj, od tego mnie masz. - powiedziałam z uśmiechem.
- Jadłaś dziś coś oprócz śniadania ? - spytałam.
- Nie. - odpowiedział.
- Dobra... Ja muszę już iść, a ty masz zjeść obiad, ogarnąć się, pościelić łóżko, posprzątać w pokoju, umyć się... - wyliczałam na palcach rzeczy, które ma zrobić.
-Tak jest Mamo! - powiedziała z uśmiechem.
-Ej nie przeginaj!-zaśmiałyśmy się.
Pożegnałyśmy się przytulasem i buziakiem w policzek, a ja wyszłam z jej domu.
Tini
Następny dzień:
Jest 20. Siedzę na kanapie i oglądam swój ulubiony serial. Dzisiaj byłyśmy z dziewczynami na małych zakupach i trochę się wyluzowałam. Bardzo boli mnie to jak Peter mnie skrzywdził ale staram się o tym nie myśleć. Postanowiłam zrobić sobie kolację. Postawiłam na kanapki bo tak szczerze to jestem leniem. Wyciągnęłam potrzebne składniki i zaczęłam przygotowywać posiłek. Razem z jedzeniem, sprzątaniem, zmywaniem itp. zajęło mi to około 1h. Usiadłam z powrotem na kanapę i kontynuowałam oglądanie. Po 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Przestraszona wstałam, obawiałam się najgorszego. Ostrożnie otworzyłam drzwi. Niestety moje obawy się spełniły...
Jorge
Siedziałem sobie w domu i oglądałem zdjęcia na laptopie kiedy usłyszałem dźwięk SMS'a. Spojrzałem na wyświetlacz. Nadawcą SMS'a była Tini.
Od Tinita :*
"POMOCY!!!"
Nie wiedziałem o co jej chodzi ale wiedziałem tyle że ona by mnie nie wkręciła. Zgarnąłem telefon i kluczyki od samochodu, założyłem buty i kurtkę i jak torpeda wyleciałem z domu. Wsiadłem do samochodu i popędziłem do Tini. Gdy dojechałem podbiegłem do drzwi. Zapukałem. Nikt nie otwierał. Usłyszałem płacz i krzyki Tini. Drzwi były otwarte więc wszedłem do środka. Zobaczyłem tam...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey...
Piszę ten rozdział z gorączką bo moja kochana sis by mnie zabiła.
Stwierdziła że mam go napisać i koniec :/
Dzięki ci kochana Natalko xD
A co do Natalii to perspektywa Mechi jest pisana przez nią ;*
Sorry że nie było rozdziału przez dwa tyg. ale miałam testy itp.
A teraz jeszcze ta choroba :/
Niedługo rozdział na CUTMWR ;)
Dobra nie rozpisuję się ;)
Paaaaa ;*
Blair <33